Jakiś czas temu nasi znajomi opowiadali nam o swoich nukowaniach na Zatoce Gdańskiej. Zwrócili wówczas szczególną uwagę na to jak fatalnie nurkowie zachowują się przy linie opustowej.
Postanowiliśmy więc napisać o tym parę słów i zwrócić Wam szczególną uwagę na to jak to przy tej linie zachowywać się należy, żeby wszystkim nurkowało się dobrze i komfortowo.
No właśnie za odnośnik a nie:
- za kotwicę,
- linę ratunkową
- czy cokolwiek innego na czym wisimy lub czego kurczowo się trzymamy.
Jest to szczególnie ważne kiedy przy linie dobywamy przystanek bezpieczeństwa czy dekompresyjny i na jednej głębokości nagromadzi się większa ilość nurków.
Widok często jest przerażający, wszyscy starają się dopchać do liny i wiszą jedni na drugich, machają płetwami, jedni wiszą pionowo inni poziomo. Nikt nawet nie pomyśli o puszczeniu liny. Obowiązuje zasada kto pierwszy ten lepszy i nie ma zmiłuj! Jeżeli dodamy do tego jeszcze podwodne prądy czy falowanie robi się z tego „Teksańska masakra piłą mechaniczną”.
1. Grupa zanurza i wynurza się zawsze razem utrzymując się na jednej wysokości, żeby mieć dobry kontakt wzrokowy ze sobą i liną – czyli nie kręcimy się jak „bączki”, nie pływamy innym po głowie, zanurzamy się w jednej pozycji po jednym torze.
2. Zawsze jesteśmy skierowani twarzą do liny.
3. Zachowujemy pozycję POZIOMĄ.
4. Jeżeli na miejscu nurkowym jest kilka grup, zwracamy uwagę na innych nurków, starając się nie przeszkadzać sobie nawzajem, nie utrudniać innym kontaktu wzrokowego z liną.
5. Osoby przemieszczające się wzdłuż liny powinny opływać osoby stojące na przystanku, a przy trudnych warunkach róbmy sobie nawzajem miejsce tak żeby żadna z grup nie straciła kontaktu z liną.
6. Kiedy dotrzemy na przystanek gdzie jest już grupa nurków, poczekajmy poniżej aż skończą swój przystanek.
5. Przy dobrej widoczności, braku prądów czy falowania lina stanowi tylko i wyłącznie punkt odniesienia – mamy ją widzieć ale nie musimy się jej trzymać!
6. Kiedy jest słaba lub bardzo zła widoczność prądy czy duże falowanie, wówczas należy mieć bezpośredni kontakt z liną, ale też nie trzymać się jej kurczowo – tworzymy z palca wskazującego i kciuka „kółeczko”, po środku którego lina swobodnie chodzi.
7. Warto mieć przy sobie dodatkową linę grubości ok 6mm i długości ok 120cm, zakończoną dużym alpinistycznym karabinkiem, którym w razie potrzeby przypinamy się do liny opustowej, a drugi koniec przywiązuje do d-ringu w swoje uprzęży, pozwala nam to odsunać sie od liny, zwolnić miejsce innym a jednoczeńie posotać z nią w kontakcie.
Te parę zasad nie problem przecież zapamiętać, i wcale nie tak trudno wprowadzić je w życie. Pamiętajmy więc o nich aby wszystkim nam nurkowało się lepiej i przyjemniej i aby lina opustowa spełniała swoje zadanie!
naLofoty.pl
WARSZAWA-OCHOTA
wejście furtką od ul. Tarczyńskiej
Pola Vision Adam Borkowski
NIP: PL 118-082-76-28; Regon: 012333784;
Wpis do ewid.: 46132
nr rachunku (mBank)
10 1140 2004 0000 3502 3006 9194