My nurkowie świadomie lub podświadomie szukamy ekstremalnych doznań, już sam wybór nurkowania – sportu zaliczanego do ekstremalnych pokazuje, że lubimy adrenalinę. W miarę rozwoju naszych nurkowych umiejętności często idziemy dalej – głębokie nurkowania techniczne, penetracje jaskiń czy wraków ale także nurkowanie ze zwierzętami, które mają miano potencjalnie niebezpiecznych.
Jednym z takich zwierząt jest żarłacz białopłetwy - carcharhinus longimanus (oceanic whitetip shark), potocznie wśród nurków zwanym longimanusem.
Dlaczego zamierzam pisać właśnie o nim, przecież są dużo bardziej ekstremalne nurkowania z rekinami tak groźnymi jak np. żarłacze białe, czy żarłacze tygrysie, żarłacze tępogłowe. Już nawet żarłacze błękitne, z którymi nurkowałam podczas naszych wypraw na Azory są dużo bardziej niebezpieczne.
Żarłacz białopłetwy jest jednym z najliczniej występujących i najbardziej rozprzestrzenionym gatunkiem rekina na świecie, tak więc prawdopodobieństwo spotkanie go podczas nurkowania jest większe niż innych rekinów, dodatkowo prawie zawsze możemy go spotkać w miejscu, do którego wielu nurków z Polski podróżuje dość często – czyli w Egipcie – szczególnie w popularnych miejscach odwiedzanych podczas safari nurkowych, czyli przy Wyspach Braci – The Brothers Islands, Daedalusie, Elphinstone czy na innych, szczególnie południowych rafach.
Ten piękny rekin, dorasta przeciętnie do 3m długości choć największy odnotowany osobnik miał prawie 4m, waga maksymalna ok 170 kg a najdłużej żyjący, zbadany osobnik miał 22 lata. Jest on łatwo rozpoznawalny ze względu na białe końcówki płetw, zaokrągloną płetwę grzbietową oraz szczególnie długie płetwy piersiowe. Zwykle występuje samotnie i porusza się wolno, żyje w górnej warstwie oceanu na głębokości od 0 do 150 m, w miejscach raczej oddalonych od brzegu, choć bywa też obserwowany w płytszych wodach nawet do 37m, w Egipcie spotkamy go często pod łodziami zacumowanymi przy rafach. Lubi wody o temperaturze od 20-28 stopni.
Swoją złą reputację zdobył dlatego, że jest jednym z najczęściej spotykanych rekinów przy katastrofach na morzu – czy to statków czy samolotów – miało to miejsce szczególnie podczas II Wojny Światowej.
Obecnie niestety znajduje się w Czerwonej Księdze Gatunków Zagrożonych (IUCN Red List), prowadzonej przez Międzynarodową Unię Ochrony Przyrody (IUCN) a jego populacja stale się zmniejsza. Sklasyfikowany od 2006 roku jako gatunek narażony na wymarcie w warunkach naturalnych. Głównym powodem są tu połowy tego zwierzęcia dla mięsa, skóry, oleju z wątroby oraz szczególnie długich płetw, oraz ich niski potencjał reprodukcyjny – dojrzałość płciową uzyskują dopiero w wieku 6-7 lat.
To ciekawskie zwierzę jest jednym z wdzięczniejszych obiektów do obserwacji, fotografii czy filmowania. Zwykle pojawia się w towarzystwie pasiastych pilotów, które towarzyszą mu w samotnych podróżach, porusza się wolno i z gracją, zatacza szerokie kręgi, dzięki czemu możemy się jego obecnością cieszyć przez dłuższy czas.
Tak jak pisałam wcześniej, miejscem gdzie spotykany jest bardzo często, a które leży zaledwie 4,5 h lotu od Polski, to szczególnie południowe rafy Egiptu – Brothers, Daedalus, Elphinstone – tu głównie widywane są przy zacumowanych przy rafie łodziach. Krążą miedzy nim. Podczas naszych dotychczasowych safari w tamte regiony spotykaliśmy go za każdym razem i często mogliśmy podziwiać w zasadzie na wyciągnięcie ręki. Zwykle, w przeciwieństwie do innych rekinów, nie boi się i odważnie podpływa dość blisko łodzi i ludzi, obserwuje nas raz z większym raz z mniejszym zaciekawieniem. Pływa obok nas, a raczej to my pływamy obok niego w jego środowisku.
Ataki rekinów na ludzi, szczególnie na nurków zdarzają się naprawdę bardzo rzadko, a jeżeli już to częściej dotyczą one aktywności na powierzchni wody niż nurków. Z danych ISAF – International Shark Atack File ataki żarłacza białopłetwego stanowią ok 4% wszystkich ataków rekinów na nurków, a same ataki rekinów na nurków w latach 2010-2015 to zaledwie 38. Niemniej jednak wiedza o tym jak zachowywać się aby zminimalizować ryzyko ataku jest bardzo ważna:
- jeden atak i ucieczka – jedna z teorii mówi, że taki rodzaj ataku występuje kiedy rekin się pomyli – wówczas po ataku po prostu oddala się
- uderzenie i ugryzienie – zanim rekin przystąpi do ataku, krąży wokół ofiary, za każdym razem zmniejszając promień, uderza ją pyskiem
- atak znienacka
Te dwa ostanie są właśnie charakterystyczne dla longimanusów, dlatego należy przy tych rekinach zachowywać szczególną ostrożność. Podczas naszego ostatniego safari obserwowałam z zaciekawieniem zachowanie tych niesowitych ryb. Widziałam jak rekin pojawił się w zasadzie znikąd i ruszył w pościg za wystrzeliwaną boją, po czym delikatnie ją dotknął i zorientowawszy się, że nie jest to nic wartego jego uwagi spokojnie odpłynął dalej, widziałam jak z zaciekawieniem podpłynął do wiszącej pod naszą łodzią na linie żółtej płetwy, obejrzał i popłynął. Niestety, widziałam też film z udziałem grupy Francuzów, którzy zamiast zachowywać się spokojnie w obecności zbyt mocno zaciekawionego nimi rekina, najpierw próbowali „odstraszyć” go wystrzeliwując w niego co chwila salwę bąbelków z octopusa robiąc przy tym wiele hałasu, potem nerwowo i w panice machali mu płetwami przed nosem co skończyło się pierwszym ewidentnie sprowokowanym, na szczęście nie groźnym atakiem, a na koniec wyciągnęli różowo-żółtą boję, która ponownie przyciągnęła uwagę rekina. Ich nieodpowiedzialne zachowanie na szczęcie nie skończyło się tragedią, a dla nas wszystkich obecnych na łodzi było dobrą lekcją tego, czego przy rekinie nie należy robić.
Nurkując z rekinami zawsze musimy pamiętać o tym, że to ich świat i jako goście musimy się zachowywać poprawnie, wówczas nurkowanie takie będzie dla nas bezpieczną przyjemnością.
A na bezpieczne nurkowania z żarłaczami białopłetwymi ekipa nalofoty.pl zaprasza do Egiptu, w planach mamy też nurkowania na Azorach z przepięknymi żarłaczami błękitnymi – to pierwsze rekiny, z którymi nurkowałam i ich widok do dziś mam przed oczami, błękitne w niesamowicie błękitnej wodzie otaczającej Azory robią naprawdę niesamowite wrażenie.
Tekst: Agata Isajew „Gagatek”
.
WARSZAWA-OCHOTA
wejście furtką od ul. Tarczyńskiej
Pola Vision Adam Borkowski
NIP: PL 118-082-76-28; Regon: 012333784;
Wpis do ewid.: 46132
nr rachunku (mBank)
10 1140 2004 0000 3502 3006 9194